Łączna liczba wyświetleń

piątek, 11 stycznia 2013

patrząc wstecz...

Witam w Nowym Roku! Z lekkim opóźnieniem, ale bardzo serdecznie. Nie mogłam się doczekać tego posta, bo okazało się, że bardzo lubię te roczne podsumowania. Przede wszystkim muszę powiedzieć, że rok 2012 należał do e-booków. Co prawda ja ich nie czytałam, ale robiło to wiele ludzi wokół. Dużo się mówiło o książkach elektronicznych, o ich plusach i minusach. Co prawda napisałam o nich tylko 3 posty, ale niech nie zwiedzie Was ta cyfra. W sekrecie zdradzę Wam, że obecnie sama przedzieram się przez e-bookowy świat. Zobaczymy co z tego wyniknie. Zacznijmy zatem:

w roku 2012:

powstały 142 posty
najwięcej do tej puli dołożyłam w lutym, bo aż 18 postów
najmniej napisałam w listopadzie, bo tylko 6, a wydawać by się mogło, że listopad sprzyja czytelnictwu,
jeśli chodzi o grudzień, to w tym właśnie miesiącu pobiliście rekord odwiedzin na moim blogu, za który bardzo Wam dziękuję

czas na ranking książek:
najciekawszą książką okazały się Wichrowe Wzgórza. Nic dziwnego, skoro nawet jak piszę to podsumowanie, to żałuję, że już jej nie czytam. Wiecznie ciekawa klasyka. 
Książka ta również zdobywa tytuł najbardziej romantycznej. Tragiczna miłość, ale jak porywa!
Najbardziej sensacyjną książką zostaje Prawda Terrego Pratchetta. Zresztą kraina sarkazmu, stworzona przez angielskiego aktora, zawsze literackim mlekiem i miodem płynie. 
Nikogo też nie zdziwi, gdy tej książce przyznam tytuł najzabawniejszej. To Pratchett w końcu!
Książką, którą czytało się najłatwiej jest  Żona_22. Kilka godzin i byłam już po lekturze. Co zresztą zbyt mnie nie ucieszyło, bo była napisana bardzo przyjaźnie i aż żal było rozstawać się z tym światem.
Zdobyłaby ona tytuł najbardziej wciągającej, gdyby nie Wichrowe Wzgórza, które zdobywają już trzeci tytuł w tym roku. 
I ostatni pozytywny tytuł, czyli książka wydana najbardziej estetycznie i tą zostanie Życie pod psem według Artura Schopenhauera. Po prostu musicie ją zobaczyć!

bez zbędnego wstępu przejdę do mniej chlubnych wyróżnień:
najmniej ciekawą książką (na szczęście nie nieciekawą) zostaje Ojciec Pio. Wizjoner naszych czasów. Wielka szkoda, bo książka opowiada o życiu wielkiego człowieka. Może gdyby konkurencja była słabsza...
Książka ta niestety dostaje również tytuł najmniej wciągającej.
Najtrudniejsza w czytaniu, przez nieciekawą fabułę i historię, nieprzyswajalny język, był Podróżnik stulecia
Z wielkim bólem serca muszę napisać, że Wichrowe Wzgórza pojawią się i w tej części i to właśnie do nich powędruje wyróżnienie za najmniej estetyczną. Trafiłam na jakieś tandetne wydanie, bez nazwy wydawnictwa, z niewyszukaną okładką. Na szczęście książka nie była moja i wróciła na swoje  miejsce w bibliotece. 

Rok 2012 dodał także dużo do działu książkopodróże. Pokazałam Wam literacki Paryż, literacką Pragę i Toruń. 
Pojawił się także nowy dział, czyli wywiady, a w nim Agnieszka Korol, Anna Klejzerowicz i Tomasz Kołodziejczak. Sami widzicie, że 2012 był urozmaicony. Czy 2013 taki będzie? Zobaczymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz